Wielu fanów futbolu ze Starego Kontynentu jest zdania, że liga angielska jest aktualnie najtrudniejszą ligą piłkarską na całym świecie. Własną markę ekstraklasa angielska dbała o latami, a perfekcyjnym tego przykładem są słupki oglądalności, które te rozgrywki osiągają co tydzień. Drużyny z angielskiej ligi niemal w każdym sezonie fenomenalnie rywalizują w rozgrywkach europejskich i trzeba zwrócić na to uwagę. Perfekcyjnym dowodem tego jest chociażby fakt, iż panującym aktualnie zwycięzcą rozgrywek Ligi Mistrzów jest Chelsea FC, a więc drużyna z angielskiej Premier League. Mistrz Anglii także ma chęć na wygraną w tych ekskluzywnych pucharowych rozgrywkach i to z pewnością. Piłkarze mistrza ligi angielskiej zakwalifikowali się do wielkiego finału Champions League w poprzednim roku, lecz wtedy zmuszeni byli zaakceptować dominację drużyny prowadzonej przez Tuchela. Dla szkoleniowca mistrza ekstraklasy angielskiej Guardioli Pepa, który w aktualnie trwającym sezonie wzniesie się na wyżyny, aby wygrać upragnione trofeum europejskie to był na pewno spory cios.
City jest na perfekcyjnej drodze, by ułatwić sobie drogę po trofeum Champions League i warto podkreślić ten fakt. Nad resztą drużyn udało im się wypracować sporą przewagę w ligowych rozgrywkach, co umożliwi im o wiele mocniej skoncentrować się na rywalizacji w Europie. Zawodnicy City rywalizowali Tottenhamem Londyn w trakcie minionego weekendu i bez żadnych wątpliwości nie oczekiwali tak ciężkiego meczu. Od początku meczu drużyna londyńskiego Tottenhamu mocno wyruszyła do ataku, czego wynikiem było trafienie już w czwartej minucie spotkania. Piłkarze mistrza angielskiej ligi byli zmuszeni ruszyć do gonienia wyniku. Gdy piłkę do bramki w 36. minucie umieścił Ikay Guendogan doprowadzając tym samym do rezultatu remisowego wielbiciele futbolu z Manchesteru bez żadnych wątpliwości się ucieszyli. Do głosu w drugiej połowie meczu doszli po raz kolejny doszli piłkarze Tottenhamu, którzy za sprawą Harryego Kane'a powrócili na prowadzenie. Wydawało się, iż starcie skończy się trzema punktami dla gości, ale w 92 minucie z rzutu karnego doprowadził do remisu Mahrez. W 95 minucie tego spotkania arbiter podyktował rzut karny dla przyjezdnych. Jedenastkę na trafienie zamienił Harry Kane, który w taki oto sposób zapewnił zwycięstwo dla Tottenhamu Londyn.
Zostaw komentarz